Wpis 50.
Dzisiejszy wpis będzie o książkach. O takich, których zawartość możesz wykorzystać w życiu zawodowym i prywatnym. Ja dołączyłam je do swojej biblioteczki, kiedy zostałam mamą na pełny etat.
1.”Wolni i zniewoleni. Refleksje o mistycznej sztuce upadków i wzlotów” Robert Krool. Na to nazwisko natknęłam się po lekturze „Psychologia zmiany” Marka Skały. Dlaczego zwróciłam uwagę właśnie na niego? Bo powtarza on takie zdanie :”Jedni szukają powodu, inni sposobu”. W „Wolnych i zniewolonych” znajdziesz masę sposobów jak sobie poradzić z problemami i wyjść na prostą. Sam autor należy do nielicznego grona autorów – ekspertów, którzy „doktrynę przywództwa” przekładają na doskonały język praktyki, nie zapominając o jej ponadczasowych funkcjach i wartościach. Na własnej skórze przerobił wszystko to o czym pisze w swojej książce. Jego droga była kręta i wyboista i zaprowadziła go do..czego? Sama przeczytaj.
2. „Inteligencja emocjonalna” Daniel Goleman. Książka wydana po raz pierwszy w 1997 roku. Przynosi odpowiedź na pytanie, jak to jest, że zdolni uczniowie stają się zaledwie przeciętnymi pracownikami, albo że osoby o wysokim ilorazie inteligencji nieraz z trudem radzą sobie w życiu. Goleman twierdzi, że o tzw. sukcesie życiowym ” decyduje samoświadomość tj. kontrolowanie własnych emocji, zapału i wytrwałości w dążeniu do celu, a także od zdolności do empatii i umiejętności zachowań społecznych. czyli – jak to określa autor – od współczynnika inteligencji emocjonalnej. Nie każdy ją posiada. Można ją rozwinąć. Jak ? Zostań rodzicem ;). To jeden z wielu sposobów.
3. ” Nie musisz być najlepsza. Jak nie wpaść w pułapkę perfekcjonizmu, uniknąć stresu i wypalenia”. Aleksander Perski, Joanna Rose. Jak ją przeczytasz to dojdziesz do wniosku że nie musisz już być najlepsza i perfekcyjna, wystarczy, że będziesz dobra… przede wszystkim dla siebie:). Od tego trzeba zacząć.
Z mojego punktu widzenia to bardzo wartościowe książki zarówno dla kobiet jak i dla mężczyzna. Sprawdź.
Dzisiaj tylko tyle. Fajnie się tego słucha :).
Kilka dni temu na ekrany kin wszedł kolejny film, którego scenariusz został oparty na biografii Steve’a Jobsa. Michael Fassbender zagrał w nim rolę Jobsa. Film opowiada o kulisach wprowadzenia trzech kluczowych produktów przez firmę Apple w latach 1984-1998. A jego kwintesencję stanowią trzy rozmowy z najbliższymi współpracownikami Jobsa.
Dla porównania masz tutaj trailer „Jobs’a”sprzed dwóch lat. Główną rolę zagrał Ashton Kutcher. Zrobił to, moim zdaniem, doskonale.
Nie wiem czy jest w stanie ktoś nakręcić film, który w pełni oddawałby złożonośc postaci Jobsa.Wizjonera, tyrana, geniusza, guru. Jego wyznawcy mogą wymieniac długo kim był – ja do nich nigdy nie należałam :). Jeśli jednak chcesz „bliżej poznać” Jobsa polecam biografię Waltera Isaacsona, która stanowiła podstawę scenariusza do filmu z tego roku.
W najnowszej ekranizacjo biografii Jobsa, bardzo mocno zaznaczona jest postać Joanny Hoffman, którą gra Kate Winslet. Hoffman obok Steve’a Woźniaka należała do tzw. A-players w otoczeniu Jobsa. Podobnie jak on ma polskie korzenie – jest córką Jerzego Hoffmana. W Apple zajmowała się marketingiem i była jedną z niewielu osób, która się go nie bała zyskując w ten sposób jego respekt, szacunek i uwagę.
Jobs słynął z tego, że potrafił wykorzystywać cudze talenty. Miał słynną metaforę motywowania pracowników do zaangażowania w mało realne projekty: brawurą, czasem uporem i lekkim ustępowaniem ze swego stanowiska. Mówili o tym pole zniekształecnia rzeczywistości. Od odcinka z serialu „Star Trek”, w którym rasa kosmitów tworzyła nowe światy tylko przy pomocy siły własnych umysłów. Hoffman potrafiła sprowadzić Jobsa na ziemię:).
Zespół Apple co roku przyznawał nagrodę osobie, która najlepiej potrafi się Jobsowi przeciwstawić i przekonać go do własnych rozwiązań. W ciągu dwóch pierwszych lat pracy w Apple Hoffman zdobyła to trofeum dwa razy. W najnowszym filmie Hoffman przedstawiana jest jako prawa ręka Jobsa. Kobieta która miała bezpośredni wpływ na odbudowanie relacji Jobsa z corką Lisą, której nie uznawał przez lata. Nie jest to do końca prawdą.
Hoffman poznała Jobsa dopiero po dwóch miesiącach pracy w Apple. Na pierwszym spotkaniu Jobs stwierdzł, że będzie zajmować się marketingiem „Pomyślałam, że może to być związanego z reklamowaniem. Mam chodzić na spotkania i kłamać, czym jest produkt, żeby go sprzedać?! Jobs wyjaśnił, że będziemy razem pisać pierwszy plan biznesowy, decydować kim mają być odbiorcy produktu i jak do nich trafić. Zalożyłam, że może to być ciekawe” – mówiła w Make School.
Tutaj możesz posłuchać historii Joanny. Spotkanie prowadzone jest przez jej syna.
Powoli rozkręca się przedświąteczna krzątanina : pierniki, prezenty, przepisy. W centrach handlowych zaczyna robić się tłoczno.
Co nowego przygotować? W jaki sposób spędzać tegoroczne Święta? Tradycyjnie? Nie wyobrażam sobie inaczej.
A co przed Świętami?
Kartki świąteczne wysyłane tradycyjną pocztą. Wysyłamy je również nieznajomym. Zależy mi na tym, aby chłopcy zauważali drugiego człowieka, a nie koncentrowali się tylko na sobie i swoich najbliższych. W tym roku robimy je własnoręcznie.
Może uda nam się, podobnie jak w zeszlym roku, załapać na pakowanie kartek świątecznych w Domu Opieki dla Ociemniałych w Laskach. W zeszłym roku byłam tam z chłopakami po raz pierwszy. Mieli niezłą zabawę przy tej pracy, a dodatkowo zobaczyli czym jest wolontariat. Zaskakujący dla mnie był fakt, że wolontariusze przyjeżdzali z Warszawy. Żadna pobliska szkoła, firma nie była zinteresowana współpracą.
Chłopcy zaczęli rysować prace dla Fundacji Anny Dymnej w ramach konkursu Choinki Jedynki 2015. Zostało już niewiele czasu, żeby je wysłać. Zabawa połączona z działalnością charytatywną. Dlaczego nie?
To takie moje sposoby na to, żeby chłopcy nauczyli się zauważać słabszych, byli tolerancyjni, nie bali się inności. Dali coś z siebie innym nie oczekując nic w zamian. Nie tylko od święta.
Post 43.
Piątek. Trzynastego. Dzień uznawany za pechowy w krajach anglojęzycznych, francuskojęzycznych, portugalskojęzycznych. Podobnie jest w Polsce, w Estonii, Niemczech, Finlandii, Irlandii, Szwecji , Danii, Słowacji, Norwegii, Czechach, Słowenii, Bułgarii, Islandii, Belgii i Filipinach. Natomiast w Grecji,Rumunii i Hiszpanii za pechowy uznawany jest wtorek trzynastego, zaś we Włoszech piątek siedemnastego. Istnieje pogląd, że feralność tej daty wywodzi się jeszcze ze średniowiecza,a przekonanie o pechowości tej daty pojawiło się dopiero na początku XX w. Strach przed piątkiem nazywany jest paraskewidekatriafobią – cóż za skomplikowane słowo:).
Zamiast pisać o pechu i pechowcach, napiszę dzisiaj o szczęściarzach, szczęśliwcach, wybrańcach losu, dzieciach fortuny, farciarzach. Czy to są ludzie w czepku urodzeni? Nic z tych rzeczy. Bycie szczęściarzem to kwestia postawy, nie zaś daru losu, mówią o tym m.in współcześni profesorowie psychologii np. Richard Wiseman, Tal Ben-Shahar. Większość ludzi postawę szczęściarza odziedziczyła w procesie wychowawczym po ważnych osobach, najczęściej rodzicach lub dziadkach w postaci wspierających przekonań, lecz również można taka postawę osiągnąć w wyniku osobistej pracy i samoświadomości. Maciej Bennewicz w swojej książce „Bogactwo i szczęście” tak pisze o szczęściarzach:
To jedna z moich ulubionych płyt na jesień.Thord Gustavsen Trio. Ich muzyka nie daje się łatwo zaszufladkować, pomimo odniesień do: skandynawskiego folku, gospel, muzyki karaibskiej, cool jazzu, zespół łączy wyjątkowy i niezwykły liryzm oraz funkowa energia. Posłuchaj.
Starszy syn wywiesił biało – czerwoną flagę. Ja pobiegłam rano do pobliskiej cukierni po rogale świętomarcińskie. Młodszy syn przygotował planszówki na wieczór. Obiad, spacer. W defiladach już nie chcą brać udziału. W tym roku zostajemy w domu.
PS. Zdjęcie zostało zrobione przy okazji wczorajszej akcji Przybij 5 Marcinowi, która została ogłszona na Fejsie.To akcja charytatywna. Chłopak stracił rękę w wypadku samochodowym. Na protezę potrzebuje 140 tys. Każda piątka się liczy.Tutaj znajdziesz więcej informacji na ten temat http://przybij5.org/. Dołącz.